Image default

Po lewej stronie rzeki Tanew, w pobliżu jej dopływu Łady, istniała osada Babije. Posiada krótką, ale niezwykle ciekawą historię. Nie ma wątpliwości, że ta wioska była świadkiem kaprysów Matki Natury w postaci jeszcze bardziej rozkapryszonej, niebezpiecznej i największej rzeki na Roztoczu – Tanwi.  

Mapa Miega, 1779-1783.

Ze względu na ograniczony wymiar czasowy mojej pracy doktorskiej, to jest 1772-1815, niniejszy artykuł ograniczam się do tamtego okresu. Mam taką nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ujawnię więcej faktów odnośnie istnienia tej niezwykle ciekawej wioski.

Mapa Perthesa z 1786 r.

Babije była osadą młynarzy i należała do klucza lipińskiego w Ordynacji Zamojskiej. Wówczas w skład klucza wchodziły: Lipiny, Borowiec, Brzozowina, Jedlinki, Muchy, Babije. W tych Babijach znajdował się młyn, który należał do tzw. młynów lipińskich (obejmował m.in. młyn w Brzozowcu, Muchach, Borowinach i Lipinach).  

Jeszcze na początku XVIII wieku, młyn miał 3 kamienie. Przed 1765 rokiem zredukowano go do dwóch kamieni. W młynie mieszkali i działali młynarze: Łukasz (org. Łuka) i Piotr Babieje. W ramach siekiernego i wieprzowego płacili oni corocznie 120 złotych polskich.

Wieprzowe – jest to ciekawa powinność, która polegała na tym, że młynarz miał wziąć z folwarku 2 lub 3 świnie na zimę i karmić. Jedzenie dla wieprzów zawdzięczano wyrobom mącznym, do których młynarz miał nieograniczone menu (mąka, otręby). Z folusza natomiast opłacali 10 złotych polskich, za czynsz z pola sznurowego – 80 złotych polskich. Jednak dzięki inwentarzom z 1739, 1745 i 1748 roku młynarze byli zwolnieni z siekiernego pod Zamościem (wyrąb lasów).

Warto wiedzieć, że folusz był to budynek, gdzie znajdowała się maszyna (folusz) do obróbki sukna. Folusz był napędzany kołem wodnym.

Oprócz wyżej wspomnianych Babijów, osadę zamieszkiwała również nieznana z imienia wdowa Capicha, która z pola karczmarskiego płaciła 3 złote polskie.  

Inwentarz z 1782 roku wspomina karczmę u Babiejów. Była ona wykonana z drzewa łupanego, z izbą komorną, stajenką, chlewem i piwniczką. Natomiast młyn był zbudowany z drzewa rżniętego, w węgły wybudowany.

Obok młyna istniał folusz, który należał do młynarzy. Według inwentarza, budynek ten wymagał remontu. Dokument z tego samego roku wymienia młynarzy: Michał Babiey, Misko Capik, Iwan Babiey, Dmitro Babiey.

W Babijach mieszkali także budziarze (zajmowali się oni wyrobem smoły i mazi). Byli to: Paweł Capik, Stasicha wdowa, Jurko Babiey, Iwko Babiey, Stefan Babiey, Jurko Babiey Luszczyn, Iwan Cybuchow Babiey, Dmitro Babiey Piotrow.  

Młynarze z Babijów posiadali pola pod Brzozowcem, w Suszce, na Kosarzyskach, za Ładą i na Łowisku na potrójnych sznurach siedemdziesiąt, z których wytrąciwszy do młyna sznur dwadzieścia cztery, na zarośl pod Brzozowcem „choiną” i olszyną sznur dwanaście, natomiast jeden sznur był piaszczysty. Z tego względu to pole nie nadawało się pod uprawę.

W pierwszej połowie XIX wieku, młyn w Babijach popadał w coraz gorszy stan. Dzierżawca pobliskiego folwarku Brzozowiec, Leon Malhomme, ubiegał się o pieniądze na remont generalny młyna i śluza. Ordynacja sprzeciwiała się tym planom, stwierdzając że jest to nieopłacalne. Dzierżawca argumentował, że młyn w Kuszach był używany w celach przemysłowych, natomiast w Babijach mógłby się posłużyć okolicznej ludności. Kiedy Malhomme przeniósł się do Soli, plany remontu upadły i młyn został wkrótce zlikwidowany po 1856 roku.

Pod koniec XIX wieku, ludzie przenieśli się na drugą stronę Tanwi, co pokazuje mapa profilowa artykułu. Przysiółek zwał się Baby. Ostatecznie osada wymarła, a jeszcze w 1938 roku istniała tam stodoła.

Babije były świadkami spektakularnego teatru wojennego w czasie Powstania Styczniowego. 20 marca 1863 roku oddział Leona Czechowskiego po zaciętym boju wycofał się z Gozdu Lipińskiego i przeprawiał się przez Tanew, a następnie spalił most, by utrudnić pościg przed wojskami rosyjskimi.

Dawna droga z Gozdu do Babij. Po prawej stronie metalowy krzyż. (fot. M. Kańkowski)

Kilka godzin później w pobliskiej Suszce rozegrała się strzelanina. Następnego dnia w nieodległych Ciosmach rozegrano jedną z najdramatyczniejszych bitew podczas kampanii 1863 roku. (wiecej: Kampania Czechowskiego ).

Dziś miejsce nie jest już praktycznie związane z Lipinami, bardziej jednak z Gozdem Lipińskim czy pobliskimi Łazorami. Po wojnie miejsce to przemianowano na Kolonię Łazory. Ostatnim gospodarzem był Derylak, chociaż monografia o Potoku Górnym wspominał, iż miał to być Mucha. Odszedł na przełomie lat 60 i 70 XX wieku, zostawiając za sobą sad i słynną już piwnicę ziemną.  


W połowie XIX wieku Tanew ukazała swe mroczne oblicza, zmieniając swe lewe ramię, wydrążając na nowo koryto w pobliżu ostatniego gospodarstwa. W pierwszej połowie XX wieku koryto wyschło, zostawiając rzekę w obecnej formie. Warto zaznaczyć, że w okolicach zachowało się bardzo dużo pozostałości po dawnym przebiegu Tanwi (starorzecza, zagłębienia, koryta). Na mapie Lidar wyraźnie widać tego typu pozostałości.


Przy dawnym trakcie z Gozdu do Babij, znajduje się metalowy krzyż. Obok leżą resztki drewnianego krzyża. Tradycja mówi, iż miał to być grób, gdzie pochowano rannego powstańca styczniowego, chociaż źródła historyczne milczą na ten temat. (Lokalizacja krzyża ).


A tak wygląda to miejsce obecnie. Zachowały się suche koryta lewego ramienia Tanwi.  

W tym miejscu, jeszcze w 1938 roku, istniał most na Tanwi.


W pobliżu mostu, jakieś 200 m w kierunku południowym, stoją blisko siebie dwa krzyże – drewniany i metalowy. Mieszkańcy Gozdu twierdzą, że drewniany postawiono na poświęcenie pól. A żelazny krzyż? Ciekawie, jakie tajemnice skrywa ziemia? (Tutaj ).

Related posts

Leave a Comment