Image default

Najstarszą kapliczką w powiecie janowskim wykonaną z drewna jest tzw. latarnia (kapliczka słupkowa) w Kocudzy Trzeciej (gmina Dzwola). Została ona wykonana w 1795 roku. [1]

Kapliczka ma inskrypcje, jednak są one już nieczytelne. Pierwotnie była o wiele wyższa, lecz w części została wycięta z powodu zgniłego drewna w ziemi.

Czym jest latarnia?
Latarnia, jest to inaczej kapliczka słupowa otwarta na trzy strony z daszkiem czterospadowym. W porównaniu do zwykłej kapliczki słupowej, ma ona mistyczne, legendarne znaczenie, o małym znaczeniu historycznym. Oznacza to, że w kontekście historii, można jedynie się przypuszczać, w jakim konkretnie celu była ona stawiana.

Pierwotnie w kapliczce był Frasobliwy. Niestety, został skradziony (fot. M. Kańkowski)

W większości przypadków, szczególnie w murowanych tego typu kapliczkach, na ich szczycie przewidziano miejsce na źródło światła. Tego typu konstrukcje miały wskazywać drogę przechodniom i wędrowcom.

Czasem oznaczano nimi przestrzenie wyjątkowe, naznaczone śmiercią – pojawiały się w okolicach szpitali, przytułków, cmentarzy lub miejsc niebezpiecznych. Mogły też sugerować siedliska czarownic, demonów i szatanów. Światło, znane ze swoich właściwości ochronnych, miało pomagać zabłąkanym wędrowcom.

Latarnie stawiano na rozstaju dróg, “aby nie straszyło”, a także, ustrzec wioskę przed morowym powietrzem. W tym przypadku Frasobliwym znajdował się w tej kapliczce, więc można tylko przypuszczać, iż Kocudzę nawiedziła epidemia, bądź stawiano w celu błagania Chrystusa o wycofanie epidemii z wsi.

Według właścicieli, pierwotnie miała się w nim znajdować rzeźba Frasobliwego, ale została ona skradziona. Obecnie znajduje się w kapliczce współczesna, gipsowa figura MB. W czasach zaborów, przy tej kapliczce, ludzie modlili się o odzyskanie niepodległości.

W obecnych czasach, ta kapliczka jest jedną z czterech ołtarzy w trakcie świąt Bożego Ciała.

Legenda o kapliczce
Podobno w tym miejscu, za kapliczką, miał mieszkać płanetnik o nazwisku Korczak. Zawsze, gdy nadchodziła chmura gradowa, Korczak wychodził na pole i mówił: “Bij, wybijaj wszędzie, a mojego pola nie rusz”. [2]

Płanetnik – kim był?
Płatnerz, to człowiek, mający powiazania z demonami, był odpowiedzialny za niebezpieczne zjawiska atmosferyczne (grady w szczególności). Mógł on “przepędzić” chmury ze swojego pola, aby jego dobra nie były niszczone przez grad. Za to chętnie “poganiał” chmury na pola sąsiadów, by ci ludzie ponieśli straty w uprawach.

Płanetnik, inaczej chmurnik. Autor: Marta Emilia

W wierzeniach ludowych płanetnikiem mogła być pozytywna osoba, mający cechy wyróżniające, tak jak: mądrość, bogobojność, życzliwość wobec innych ludzi, tak jak i negatywna postać, mający powiązania z diabłami, a nawet mógł być duszą ludzką, czy samym diabłem. Ci ludzie mieli zdolność sprowadzania lub odganiania chmur.

Bibliografia:
Pełka L. J., Polska demonologia ludowa, Warszawa 1987.
Szczepanik A., Mała architektura sakralna wsi Kocudza, Lublin 2013.

Przypisy:
[1] A. Szczepanik, Mała architektura sakralna wsi Kocudza, Lublin 2013, s. 34.
[1] L.J. Pełka, Polska demonologia ludowa, Warszawa 1987, s. 69.

Related posts

1 komentarz

Adam Stręciwilk 15 grudnia 2022 at 14:45

Kapliczka jest w Kocudzy Pierwszej, a nie Trzeciej.

Jeżeli 1795 rok jest datą prawdziwą i jest ona w oryginalnym miejscu, to wykluczyłbym tą kapliczkę jako rozstajna, gdyż 1795 rok to stan przed regulacją gruntów i w tym miejscu wtedy drogi nie było, a tym bardziej rozstaju dróg. W tym miejscu był środek błonia – pastwiska wiejskiego, wygonu (szerokiego od dzisiejszej Agronomówki aż do dawnego młyna, a może aż pod sam dzisiejszy cmentarz. Był to już skraj Kocudzy, w okolicy rozrzuconych kilku gospodarczy czynszowych, reszta Kocudzy na gruntach pańszczyźnianych w jednym ciągu w kierunku Dzwoli. Być może to było centrum wsi, choć karczma niemal na drugim końcu, a być może środek pastwiska między wsią Kocudza, a ówczesną wsią Borek.

Jeżeli by rozpatrywać, że kapliczka jest rozstajna, to stawiałbym, że jest trochę nowsza, a jeżeli już uważamy ją za najstarszą to może 1805-1815? Po regulacji gruntów jej miejsce idealnie wpisuje się w kapliczkę rozstajną. Skrzyżowanie wyprostowanego do idealnego prostokąta nawsia (wygonu/błonia/pastwiska) z nowo-powstałą drogą łączącą owe pastwisko z również nowo-powstałym gościńcem (droga Janów-Frampol), a jednocześnie na połączeniu Kocudzy z Borkiem, który stał się trzecia częścią Kocudzy.
Jeżeli inne jej znaczenie, a rok 1795 prawdziwy i miejsce oryginalne, to co robiła na środku dużej pustej przestrzeni?

Takie moje przemyślenia 🙂

Chętnie bym zobaczył przywołaną tutaj pracę: A. Szczepanik, “Mała architektura sakralna wsi Kocudza”

Oryginał rękopisu “Legendy o Korczakowym Polu” spisany przez mojego dziadka mam w domu

Reply

Leave a Comment