Image default

Pojechałem do Nadrzecza przede wszystkim, żeby zobaczyć kapliczkę z obrazami Jerzego Dudy-Gracza. Dużo słyszałem o tym malarzu więc zżerała mnie ciekawość co też mogą robić obrazy takiego artysty o światowej sławie w małej kapliczce.

Już na samym początku przywitała mnie w Nadrzeczu para nowożeńców w formie rzeźby. Pomysł ciekawy ze względu na pobliską salę weselną, ale… nowożeńcy już nieco podstarzali bo ubranka, czyli farba, im odpada.

Dalej było już tylko lepiej. Napotkałem w wiosce kilka bardzo interesujących kapliczek (takich chociażby jak stary, drewniany krzyż w pobliżu Fundacji Kresy 2000, czy odnowiona kapliczka kłodowa z Chrystusem Frasobliwym z 1905 r.).


Na końcu drogi prowadzącej przez Nadrzecze, pod samym lasem, stoi figura w formie kapliczki słupowej, zwieńczona tzw. „latarnią” mająca niemal 100 lat. Wokół niej uderzyła mnie cisza i niczym nie zmącony spokój mimo pobliskiego zakładu drzewnego (może w tym dniu mieli wolne).


W Nadrzeczu siedzibę ma Fundacja Kresy 2000 Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa, Muzyki i Obrazu. Ta nazwa mówi już niemal wszystko o Fundacji, a zainteresowanych odsyłam do Internetu. Tam można dowiedzieć się o dokonaniach Fundacji, o zasługach jej założycieli, pp. Szmidtów, także w dzieło powstania kapliczki z obrazami Jerzego Dudy-Gracza, no i o tym, skąd ten znany malarz znalazł się w Nadrzeczu.


Skoro dotarłem już w swojej opowieści do słynnej kapliczki, to czas, żeby ją opisać. Stoi ona w cieniu dorastających drzew, które były pewnie posadzone 25 lat temu, kiedy zbudowano kapliczkę. Na zewnątrz kilka rzędów ławek dla wiernych przychodzących na modlitwę. W środku szok. Można powiedzieć, że gdzie się nie spojrzy tam obrazy Jerzego Dudy-Gracza. Przedstawiają one Mękę Pańską, czyli Drogę Krzyżową. I chociaż dominuje na nich głowa i twarz Chrystusa, wiadomo od razu, której stacji dotyczą. Nie można wprost oderwać oczu od tych obrazów.

Ale obrazy to nie wszystko co zaskakuje w kaplicy. Za ołtarzem znajduje się stara kapliczka kłodowa z Chrystusem Frasobliwym z 1906 roku. Oczywiście jest już odnowiona. A sam ołtarz też niezwykle ciekawy, jego mensa wykonana z grubej kłody, oparta jest na drewnianych konarach.

Tego wszystkiego nie uda się opowiedzieć słowami amatora. Polecam więc wszystkim wycieczkę do Nadrzecza, tego klimatycznego miejsca, gdzie można spędzić wspaniałe chwile z obrazami Jerzego Dudy-Gracza i z naturą, bo niemal pod ręką jest, i piękny las, i rzeka.

Mam nadzieję, że tych kilka zdjęć zachęci zainteresowanych do wycieczki.

Related posts

Leave a Comment