Zastanawiałem się gdzie w województwie lubelskim znajdują się najstarsze zachowane kapliczki lub krzyże przydrożne. Co mnie skłoniło do takich rozmyślań? Otóż to, że na terenie powiatu janowskiego zachowała się kapliczka z 1653 roku poświęcona świętemu Marcinowi i chciałem zobaczyć jak plasuje się z tą datą na tle innych. Trzeba przyznać, że wiek 367 lat to piękny wynik. Zatem, ciekawiło mnie czy w regionie lubelskim znajdują się starsze, a jeżeli tak, to gdzie. Wiem, że zagadnienie najstarszych kapliczek to temat na zupełnie osobny artykuł, wart głębszych analiz i porównań, dlatego skupię się tutaj tylko na jednym internetowym źródle. Portal www.teatrnn.pl podaje:
„Na terenie Lubelszczyzny najstarszą kapliczką murowaną – z 1588 roku – jest kapliczka z Chrystusem Frasobliwym w Kazimierzu Dolnym. Chronologicznie następną jest kapliczka przy kościele św. Ducha w Markuszowie, z 1608 roku. Kolejną zaś barokowa kapliczka z Chrystusem Frasobliwym z 1646 roku, w Opolu-Podedwórzu. Do najstarszych należy również pochodząca z 1782 roku kapliczka rokokowa z Chrystusem Frasobliwym, znajdująca się w Lublinie przed dawnym klasztorem wizytek.”
No cóż, przyjmując powyższą klasyfikację, to kto wie, czy nasz św. Marcin nie jest na czwartym miejscu najstarszych kapliczek na Lubelszczyźnie, a już na pewno jest najstarszą kapliczką w powiecie janowskim. Chociaż, tak jak mówię, nie wiem na ile wiarygodne jest to źródło. W Biłgoraju, chociażby, jest kapliczka z 1699 roku, o której cicho w Internecie.
Omawiana tutaj kamienna kapliczka słupowa św. Marcina znajduje się we wsi Branewka w gminie Dzwola. Stoi na wzniesieniu w polach na terenie prywatnym. Obok kapliczki znajduje się dziwny element, który zapewne był jakąś częścią całości związanej z kapliczką. Pytałem się właścicielki posesji, starszej mieszkanki Branewki, jak sądzi, skąd wzięła się tam kapliczka? Mówiła, że jej babka opowiadała, że kiedyś wyorywano na tym wzgórzu kości ludzkie, zatem być może był tu kiedyś cmentarz, a kapliczka być może była jakimś elementem związanym z cmentarzem, albo pamiątką po nim. Jeżeli mógł być tu cmentarz, to najprawdopodobniej epidemiczny, gdyż XVII wiek to okres epidemii czarnej ospy i cholery na ziemiach polskich.
Weźmy jednak słowo pisane do ręki i zobaczmy co sprytniejsi ode mnie próbowali ustalić na ten temat. Zenon Łukasz Baranowski w książce „Ziemia Janowska” (Zamość, 2011) tak pisze:
„Na polach Branewki kilkaset metrów od szosy w gąszczu malin, znajdują się pozostałości kamiennej kolumny z 1653 r., przez miejscowych nazywane pieszczotliwie św. Marcinkiem. Początkowo jej wysokość wynosiła ok. 3 metrów, ale niestety figura padła ofiarą wandalizmu. Kolumna ma podstawę kwadratową i zwieńczona jest kopułą z namiotowym daszkiem. Na każdej z jej czterech ścianek znajdują się płaskorzeźby: głowa Chrystusa; Eucharystia – IHS; św. Marcina nalewającego wodę do dzbana; Chrystus na krzyżu. Na dole jest napis <<Za Jana Budzysławskiego 1653>>.
Pochodzenie tego niezwykłego zabytku kultury materialnej jest spowite mgłą tajemnicy. Według miejscowego przekazu kolumna ta ma upamiętniać kaplicę zniszczoną w okresie najazdu kozackiego w XVII w. Kim był Jan Budzysławski (nazwisko takie występuje wówczas w Janowie Lubelskim i Kraśniku), którego nazwisko utrwalono w piaskowcu, być może dzierżawcą wsi albo mieszkańcem folwarku, który mógł zginąć podczas kozackiej wyprawy.
W okresie międzywojennym proboszcz branewski chciał przenieść kolumnę pod kościół, ale ówczesny właściciel nie chciał się na to zgodzić.”
Kapliczkę prawdopodobnie zniszczyli wandale z Branewki około lat 60. XX w. Ponoć wieś zna ich nazwiska. Jeżeli kapliczka miała 3 metry i była zniszczona, to ten dziwny słup koło resztek, to nic innego tylko kolumna, która nosiła kapliczkę.
Co jeszcze można dodać? Ano bardzo ciekawą rzecz. Otóż w Szczebrzeszynie stoi kamienna kapliczka słupowa, która jest niemal bliźniaczą wersją tej z Branewki, tyle że jest w całości. Jej rok powstania się niemal zgadza, bo jest tylko 2 lata młodsza od naszej, czyli jest z 1655 r. Zgadzają się też płaskorzeźby. Tam, jak i na naszej, jest głowa Chrystusa, Eucharystia – IHS, św. Marcin nalewający wodę do dzbana i Chrystus na krzyżu. Zastanawiające i bardzo ciekawe. Natomiast nigdzie w opisach tej kapliczki nie pada stwierdzenie, że ma ona jakiś związek ze św. Marcinem. Zdjęcia kapliczki szczebrzeszyńskiej można obejrzeć TUTAJ (kliknij).
Jak się dobrze przyjrzeć, również ta biłgorajska kapliczka słupowa z 1699 r. (o której wyżej wspominałem) jest niemal identyczna do tej z Branewki i ze Szczebrzeszyna, tylko zamiast płaskorzeźby Chrystusa jest Maryja. No i daszek ma inny. Poza tym Krzysztof Garbacz w swojej książce „Na szlaku biłgorajskich kapliczek i krzyży przydrożnych” (Zielona Góra, 2009) dodatkowo wspomina kolejną podobną kapliczkę z 1699 r. – ze Starego Zamościa. A co najciekawsze, tak pisze o tej szczebrzeszyńskiej i biłgorajskiej:
„[Szczebrzeszyńska:] Według tradycji postawiono ją w związku z wypędzeniem arian ze Szczebrzeszyna. Zgodnie z inną wersją, kapliczkę zbudowano po przejściu zarazy, która zdziesiątkowała miasto”
[Biłgorajska:] Janina Petera widzi biłgorajską kapliczkę z 1699 roku jako ślad po zarazie, jaka nawiedziła Biłgoraj pod koniec XVII wieku. W tym samym roku, lub kilka lat później, obok kapliczki, prawdopodobnie na cmentarzu epidemicznym, stanął drewniany kościół, a na jego miejscu w 1732 roku rozpoczęto budowę obecnego. Często na miejscu pochówku ludzi zmarłych podczas zarazy stawiano trójramienne krzyże, zdarzało się jednak, że wznoszono tzw. latarnie umarłych. Ich historia sięga w głąb średniowiecza. Od kościoła i kapliczki prowadziła ulica, która w XVIII wieku nazywała się Morową (dziś 3 Maja). Jak sobie przypominam, w latach sześćdziesiątych XX w., podczas budowy plebanii natrafiono na jakieś kości ludzkie, leżące na skraju dawnego cmentarza przykościelnego”.
A więc może te kamienne kapliczki słupowe to swoiste latarnie umarłych postawione na cmentarzach epidemicznych, albo upamiętniające ofiary zarazy? Te kości widoczne w Branewce i w Biłgoraju dużo dają do myślenia.
Z racji tej, że kapliczka stoi na terenie prywatnym, przed jej odwiedzeniem najpierw trzeba zapytać się właścicieli posesji o zgodę. Posesja ma nr 24.
Kapliczka wpisana jest do gminnego katalogu zabytków.