W Harasiukach (powiat niżański) obok starej szkoły znajdował się niemiecki obóz przejściowy, w którym gromadzono w czerwcu 1944 roku spacyfikowaną okoliczną ludność i ujętych partyzantów. Było to konsekwencją niemieckiej akcji pacyfikacyjnej znanej jako Sturmwind I i II, której ofiarami byli właśnie partyzanci, ale również ludność wiosek oskarżonej o pomoc partyzantom.
Dionizy Garbacz w swojej książce „Przechodniu, pochyl czoła”(Stalowa Wola, 2017), pisze tak:
„W Harasiukach umiejscowiono polową agendę gestapo. W tej wsi gromadzono ludzi, odbywały się wstępne przesłuchania nierzadko połączone ze stosowaniem tortur, potem wysyłano do obozu w Biłgoraju. Do Harasiuk pędzono ludzi z różnych wsi, często powiązanych sznurami i zawsze pod nadzorem skośnookich Kałmuków na koniach. (…)”
Nie wszyscy trafili do obozu w Biłgoraju. Niektórzy po przesłuchaniu byli zabierani i rozstrzeliwani za wioską.
„Prawdopodobnie w okresie od 11 do 20 czerwca 1944 roku w Harasiukach gestapo zabiło około stu osób., śród nich czterdziestu partyzantów. (…) Nie znane jest dziś miejsce pochówku wszystkich.”
Pomnik stoi około 300 m za wsią, nie prowadzi do niego droga. Nie widać go z daleka. Aby się do niego dostać trzeba zjechać z szosy w polną drogę, podjechać w pobliże, a potem przejść do niego przez łąkę jakieś 60 m. Pomnik jest ogrodzony płotkiem metalowym, wokół którego rosną spore olchy. Wieńczy go metalowy krzyż z ukrzyżowanym Chrystusem, który najprawdopodobniej postawiono na pomniku dopiero po jakimś czasie od jego powstania. Przyczepiona jest do krzyża tablica, która głosi:
„Obelisk pomordowanych ob. Polskich przez Niemców w 1944 r. Cześć Ich pamięci.”
Do krzyża zaś przyczepiono białą tabliczkę z napisem:
„Ostende nobis Domine misericordiam tuam” co oznacza: „Okaż nam, Panie, miłosierdzie swoje”.
Pomnik wydaje się być trochę zaniedbany, wykonany z posklejanych płyt lastrykowych sprawia wrażenie, że niedługo powoli będzie się rozpadał. Miejsce na uboczu też nie sprzyja odwiedzaniu, a tym samym częstej opiece. W cytowanej wyżej książce Dionizy Garbacz słowem nie wspomina, że opisywany tutaj pomnik upamiętnia miejsce cmentarne, wręcz mówi o nieznanym miejscu pochowku.. Tymczasem inne źródła, w tym książka Marka Florka Zabytkowe Cmentarze i mogiły w Polsce. Województwo tarnobrzeskie (Warszawa, 1995) określa miejsce jako zbiorową mogiłę, w której pochowanych jest około 40 mężczyzn z okolicznych wsi rozstrzelanych w dniu 12 czerwca 1944 r. przez żołnierzy Ostlegionu. Znane są nazwiska 16 zabitych.