Między Ciosmami a Dąbrowicą znajdują się dwie “figury” – są to tzw. krzyże biłgorajsko-janowskie. Dzięki ofiarności mieszkańców Ciosmów, zostały odnowione symbole religii katolickiej – “biała” i “czerwona” figura. I chwała im za to.

(fot. M. Kańkowski)
Pierwszy krzyż, który został podany renowacji – jest to “czerwona'” figura z 1946 roku. Jest to dawny morowy krzyż, postawiony w miejscu starszej figury. Dokładniej to starszy obiekt znajdował się po drugiej stronie drogi. Krzyż czerwony w żaden sposób nie upamiętnia powstańców styczniowych, jak to mówią niektórzy. Tak naprawdę, to starsza figura została postawiona jeszcze przed 1863 r., ledwie parę lat po straszliwej epidemii cholery, która nawiedziła ziemię biłgorajską.

Krzyż stoi na rozdrożu, czyli zbiegu dróg na obecne Ciosmy i na dawne przysiółki tej wsi, czyli Knieję i Pszczelną. W Kniei znajdowała się leśniczówka ordynacka.

W ramach remontu, została skrócona belka, wymieniono daszek i zaplecek, wyczyszczono i pomalowano drewno. Zadania się podjął p. Zbigniew Szymanik, mieszkaniec Ciosmów. Ostatni remont tej figury był w 2006 r., kiedy tej misji podjął nieżyjący już Henryk Ciosmak. Krzyż został odnowiony jesienią w 2023 r.

Drugi krzyż, czyli “biała” figura, został postawiony w 1907 r. Pierwotnie stał przy dawnej drodze do “Zdroju”, który po wojnie został przeniesiony na obecne miejsce. Na figurze była zawieszona rzeźba Chrystusa, autorstwa rzeźbiarza ludowego – Mikołaja Gomieli.

Pod koniec 2023 r. krzyż został podany renowacji. W ramach tej została usunięta zniszczona już sygnatura, wyczyszczono i pomalowano drewno, odnowiono inskrypcje. Co najważniejsze, została umieszczona kopia oryginalnej rzeźby, autorstwa świątkarza Andrzeja Jargieły z Ciosmów.
Oryginał jest przechowywany w kościele w Ciosmach. Renowacja krzyża została wykonana przez Zbigniewa Szymanika. Podobnie, jak z czerwoną figurą, renowacja białej została wykonana w 2006 r., również przez Henryka Ciosmaka.

Warto pamiętać, że krzyże biłgorajsko-janowskie to nieodłączony element sztuki ludowej na Ziemi Biłgorajskiej. Warto dbać o te figury, a nie bezsensownie wymienić na nowe, metalowe.