Dzieło serca i rąk, dzieło życia księdza Kazimierza Pińciurka.
Kościół p.w. św. Wojciecha w Momotach Górnych.
Za każdym razem, kiedy jestem w Lasach Janowskich odwiedzam tę niezwykłą świątynię. Czytelnikom tej strony internetowej doskonale znana jest historia kościoła w Momotach, gdyż jest on obiektem bardzo wdzięcznym do fotografowania i opowiadania o nim.
Zapewne wszyscy wiedzą o tym, że ks. Kazimierz wzniósł wraz z wiernymi kościół bez planów, zezwoleń i bez wybitnych fachowców. Wiadomo też o tym, że wystrój świątyni wykonał już własnoręcznie i nawet zaproszeni warszawscy artyści z Akademii Sztuk Pięknych nie podjęli się współpracy, gdyż nie chcieli swoimi pomysłami zaburzyć wizji księdza Pińciurka.
I w ten oto sposób wszystkie meble, polichromie, witraże, chrzcielnicę i cały wystrój kościoła to dzieło rąk tego niezwykłego kapłana i rzeźbiarza – samouka. Warto wspomnieć choćby o witrażach. Elementy szklane łączone są tam przez elementy drewniane!
Chociaż kościół erygowano nieledwie 50 lat temu, to już uznawany i doceniany jest jako zabytek. Obok, na placu kościelnym znajduje się jeszcze ołtarz polowy, dzwonnica, cztery kapliczki. a także groty: „Zniewolenia” i „ Wyzwolenia”.
Przykościelny plac to także historyczne miejsce, gdzie 1 października 1939 roku Grupa pułkownika Zieleniewskiego złożyła broń w obliczu nawały niemieckiej z jednej i radzieckiej z drugiej strony. Postać dumnego pułkownika znajduje się na pomniku, stojącym obok kościoła.
Na swoich zdjęciach chcę pokazać m. in. kilka szczegółów z wyposażenia kościoła w Momotach, które być może umykają zwiedzającym.
Chciałbym tym samym wyrazić swój szacunek dla autora i podziw dla Jego dzieła.
Ksiądz Kazimierz Pińciurek zmarł 21 marca 1999r. i jest pochowany na cmentarzu parafialnym w Momotach Górnych.